Moje Pisadła – dlaczego tak?

Cześć!
Witam Cię ciepło na na mojej stronie! To właśnie tutaj powstają Moje Pisadła.
Skoro tutaj jesteś, postaram się zatrzymać Cię na dłuższą chwilę. Mam nadzieję, że znajdziesz coś dla siebie i zostaniesz ze mną choć na kilka cennych chwil, a Moje Pisadła przypadną Ci do gustu.

Chciałabym pokazać Ci coś, co wywoła uśmiech na Twojej twarzy – na tym zależy mi najbardziej – i choć trochę Ci się spodoba. Chodzi o słowa, które splecione ze sobą w jedną całość sprawią, że Twój dzień stanie się chociaż odrobinę lepszy – mam na myśli felietony. Ale nie tylko. W tym miejscu będzie można znaleźć przeróżne pisadła z kategorii gatunków publicystycznych. Nie jestem jeszcze profesjonalistką, ale staram się jak tylko mogę, żeby moje bazgroły zamieszczane tutaj były jak najlepiej dopracowane i trafiły w Wasze gusta (i serduszka). Mam nadzieję, że wkrótce każdy tutaj znajdzie choć trochę uciechy, i przy okazji dowie się czegoś przydatnego.

Dlaczego tak?

Pewnie niektórzy z Was zastanawiają się, co skłoniło mnie do założenia strony związanej akurat z taką tematyką. Odpowiedź jest banalna i pewnie nikogo nie zdziwi – po prostu lubię pisać. Zawsze lubiłam, i w końcu – po latach pisania „do szuflady” – postanowiłam podzielić się moimi pisadłami z Wami. Od października minionego roku studiuję dziennikarstwo i komunikację społeczną, co dodatkowo skłoniło (i zmotywowało) mnie do działania. Szczerze mówiąc, długo zastanawiałam się, czy dobre wybrałam. Jednak z miesiąca na miesiąc przekonuję się, że los daje mi niesamowitą szansę, by zrobić to, na czym naprawdę mi zależy. A zależy mi przede wszystkim na tym, by każdy był zadowolony z tego, co będzie mógł tutaj zobaczyć. Nie ukrywam, że w dużej mierze robię to również dla siebie. Po długim czasie doszłam do wniosku, że nadeszła pora mniej więcej tak to wygląda - Moje Pisadła na zmiany. Może to, co napisałam wyżej brzmi banalnie, ale staram przekazać się to, co myślę i naprawdę czuję. Nie chcę być udawać kogoś, kim nie jestem.

Do zobaczenia, trzymajcie się ciepło!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *